„Za dużo jesz, za mało się ruszasz” – czy to jest przyczyna otyłości?
Otyłość, definiowana przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) jako choroba przewlekła, figuruje w klasyfikacji ICD-10 pod kodem E66. Jest uznawana za jedną z największych globalnych epidemii. Według danych Centrum Badania Opinii Społecznej (CBOS) z 2019 r., w Polsce na otyłość choruje prawie co czwarta osoba dorosła, a 38% ma nadwagę. Prognozy wskazują, że do 2035 r. otyłość będzie dotyczyła już co trzeciego dorosłego Polaka. Ponadto szacuje się, że do roku 2050 choroba otyłościowa będzie powodem skrócenia średniej długości życia aż o prawie 4 lata.
Uznanie otyłości za chorobę przewlekłą, a nie jedynie problem estetyczny, kładzie nacisk na konieczność podejmowania odpowiednich działań diagnostycznych i terapeutycznych – zarówno niefarmakologicznych, jak i farmakologicznych.
Niestety, choroba otyłościowa wciąż często postrzegana jest przez pryzmat stereotypów, według których jej przyczyną jest wyłącznie nadmierne spożycie kalorii i brak aktywności fizycznej. Pomimo braku dowodów naukowych na poparcie takiego sposobu myślenia, stygmatyzujący i dyskryminujący stereotyp jest ciągle obecny w przestrzeni publicznej. Skoro jednak znamy złożone mechanizmy rozwoju otyłości oraz przyczyny, które mogą prowadzić do rozwoju otyłości, powinniśmy zmienić sposób myślenia o otyłości – nie jest ona kwestią „braku silnej woli” czy lenistwa.
Czy ludzie są „sami sobie winni”
W dyskusji o chorobie otyłościowej bardzo istotne jest zdjęcie z chorych poczucia „winy” i stworzenie atmosfery zrozumienia faktu, iż to nie chory wybrał chorobę i „sobie na nią zapracował”. Konsekwencją takiego stereotypowego myślenia jest lekceważenie otyłości, a w konsekwencji jej nierozpoznawanie i niepodejmowanie leczenia. Dane z USA wskazują, że nawet 75% pacjentów z otyłością nie ma postawionej właściwej diagnozy. Chociaż w Polsce brakuje dokładnych statystyk, można przypuszczać, że skala zjawiska jest podobna.
Konsekwencje nierozpoznania i nieleczenia otyłości
Niepodjęcie leczenia przewlekłej choroby otyłościowej może prowadzić do szeregu poważnych powikłań. Często leczy się powikłania otyłości, zamiast skupić się na jej rozpoznaniu i terapii jako choroby podstawowej. U pacjentów rozpoznaje się i leczy cukrzycę typu 2, nadciśnienie tętnicze, chorobę wieńcową czy stłuszczeniową chorobę wątroby związaną z dysfunkcją metaboliczną, natomiast zapomina się o rozpoznaniu i leczeniu otyłości, która może być ściśle połączona z tymi schorzeniami.
Rola farmaceuty w profilaktyce pierwotnej i wtórnej
Farmaceuta jako ekspert systemu opieki zdrowotnej pełni niezwykle ważną rolę jako edukator pacjenta. Opieka farmaceutyczna, do której pełnienia farmaceuta zobowiązany jest mocą ustawy o zawodzie farmaceuty, obejmuje jako integralny element działania profilaktyczne, w tym profilaktykę pierwotną i wtórną choroby otyłościowej.
Profilaktyka pierwotna to działania mające na celu zapobieganie rozwojowi otyłości, z kolei prewencja wtórna ma na celu zapobieganie dalszemu rozwojowi choroby otyłościowej. Skuteczne wdrożenie obu strategii może znacząco ograniczyć częstość występowania otyłości oraz zredukować częstość powikłań.
Kluczowym elementem w opiece farmaceutycznej jest rozpoznanie nieprawidłowej masy ciała i inicjowanie rozmowy na temat możliwych powikłań. Farmaceuta, przeprowadzając przegląd lekowy i opracowując indywidualny plan opieki farmaceutycznej, powinien zawsze zapytać o masę ciała i wzrost pacjenta oraz obliczyć BMI, czyli wskaźnik masy ciała. Bardzo ważna jest edukacja na temat konieczności prowadzenia regularnej samokontroli masy ciała. Regularny pomiar masy ciała zwiększa prawdopodobieństwo wczesnego rozpoznania nadwagi i choroby otyłościowej, co umożliwia podjęcie wczesnej reakcji zarówno ze strony pacjenta, jak i lekarza. Wczesna diagnoza choroby otyłościowej zwiększa szansę na szybkie wykrycie chorób współistniejących (takich jak nadciśnienie tętnicze czy cukrzyca), które często nie dają żadnych objawów.
Należy również przeanalizować farmakoterapię pacjenta pod kątem leków, które mogą przyczyniać się do przyrostu masy ciała. Dotyczy to przede wszystkim niektórych neuroleptyków (olanzapina, klozapina), leków przeciwdepresyjnych (trójpierścieniowe leki przeciwdepresyjne, sertralina, esitalopram, inhibitory MAO), pochodnych sulfonylomocznika i pochodnych tiazolidynodionu oraz insuliny, która działa anabolicznie. W przypadku konieczności stosowania wspomnianych grup leków u pacjentów z nadmierną masą ciała farmaceuta powinien rekomendować lekarzowi stosowanie substancji czynnych o mniejszym wpływie na masę ciała, np. w przypadku konieczności leczenia z użyciem neuroleptyków zamiast olanzapiny wybierać kwetiapinę czy risperidon. W leczeniu depresji, o ile to możliwe, lepiej wybierać fluoksetynę lub duloksetynę czy wenlafaksynę zamiast sertraliny czy escitalopramu. Farmaceuta, w ramach prewencji pierwotnej, powinien także edukować pacjenta na temat konieczności monitorowania masy ciała oraz możliwościach interwencji behawioralnych zaraz po rozpoczęciu leczenia lekami, które potencjalnie przyczynić się mogą do przyrostu masy ciała.